Rano wstałam około godziny 9:00 , zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie i Leonowi kanapki z pasztetem i ogórkiem . Były pyszne , jak zawsze . :)
- Leon . - Powiedziałam . - Musimy kupić petardy . Dziś jest Sylwester !
- Dobrze , po śniadaniu pójdziemy do sklepu , kupimy je i parę innych potrzebnych rzeczy na imprezę . - Odparł Leon .
Zjedliśmy kanapki przy moim serialu , a potem ubraliśmy się i pojechaliśmy do supermarketu . Kiedy weszliśmy do sklepu zadzwoniła do mnie Fran .
- Cześć Violu ! Słuchaj mam ci coś do powiedzenia . Wczoraj dzwoniła do mnie Kami i nie uwierzysz co mi powiedziała . Chcesz wiedzieć co ?
- No pewnie , że chcę , mów !
- Już dobrze , dobrze . Broadway powiedział Kami , że widział Ludmiłę z Diego na mieście . Usłyszał , że Diego szykuje małą niespodziankę dla Leona . Powiedział , że jego petarda niespodziewanie zmieni kierunek lotu i Leon będzie poszkodowany . Radze ci uważaj na niego , bo Diego ma czasem chore pomysły .
- Masz rację . Nie spuszczę Leona z oczu . Chciałam się ciebie zapytać , czy dziś nie przyszłabyś do nas ?
- Chętnie ! Spytam Marco , czy pójdzie ze mną . - Krzyknęła do Marco i po chwili powiedziała . - Dobrze przyjdziemy .
- Słuchaj Fran , czy mogłabyś obdzwonić kolegów ze Studia ? Bardzo cię proszę .
- No dobrze . Postaram się .
- Ale nie za dużo . Fran muszę kończyć , powiedz wszystkim , żeby przyszli do nas o 20:00 . Ok ?
- Ok . No to do zobaczenia Violu !
- Do zobaczenia . - I rozłączyłam się . - Leon Fran zaprosi gości .
- To dobrze . Choć Violu pomożesz mi wybrać petardy .
Chwilę byliśmy w sklepie . Potem wróciliśmy do domu i wzięliśmy nasze pieski na spacer . Kiedy wróciliśmy do domu z Tenorem i Bellą Leon zaproponował mi obiad . Stwierdziliśmy , że nie pojedziemy autem tylko dojdziemy na miejsce piechotą . Po 10 minutach weszliśmy do restauracji . Leon zamówił rosół i pierogi z mięsem , a ja barszcz i naleśniki z serem i dżemem . Cały ten dzień upłynął nam spokojnie i miło . Wieczorem zaczęli schodzić się goście . Pierwsza przyszła Fran z Marco , potem Kami z Broadwayem , Nati z Maxim itd. :) Wszyscy bawili się świetnie . Zrobiliśmy sobie małe Karaoke . Kilka minut przed północą wyszliśmy do ogrodu i nagle zobaczyłam Diego . Pobiegłam do Fran i Kami i ustaliłyśmy plan przeciw Diegowy . Dziesięć sekund przed północą zaczęliśmy odliczanie .
- 10 , 9 , 8 , 7 , 6 , 5 , 4 , 3 , 2 i 1 !!! - Krzyczeliśmy wszyscy .
Maxi poszedł z Kami odpalić petardy . Były tak ustawione , by niektóre wystrzeliły w powietrze , a niektóre w trochę inne strony , miałam na myśli Diego . :)
- 3 , 2 , 1 i odpalamy . - Krzyknął Maxi i petardy wystrzeliły .
Po chwili dało się słyszeć straszne piski Diego i goście zobaczyli go całego czarnego w fioletowe kropki .
- Według Angie to przemalowanie miało się trzymać dwa dni !!! :)
Złożyłam życzenia Leonowi , a on mi . i Potem mnie przytulił i tradycyjnie się pocałowaliśmy . :) <3
Wszyscy bawili się i śmiali do rana . Impreza skończyła się po 4:00 i wszyscy poszli do domu . Tą imprezę na 100 % wszyscy będą pamiętać przez długi czas , ponieważ nie codziennie widzi się czarno-fioletowego Człowieka . I w końcu Diego nauczył się , że nie należy knuć z Ludmiłą i jeśli planuje niemiłą niespodziankę dla jednego z moich przyjaciół powinien się ostro pilnować . :)
__________________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku i Spełnienia Marzeń .
Wasza
~ Anet
wtorek, 31 grudnia 2013
niedziela, 29 grudnia 2013
Rozdział 13. Mały Pech
Kiedy wstałam rano mój zegarek wskazywał godzinę 9:00 .
- Leon wstawaj ! - Powiedziałam .
- Już , już ! - Odparł Leon i zszedł do kuchni , by zrobić nam śniadanie .
Potem poszłam się ubrać i włożyłam różową sukienkę z białą falbanką . Gdy schodziłam po schodach Leon popatrzył się na mnie i rzekł z podziwem .
- Wow ! Pięknie wyglądasz Violu ! - Powiedział i uśmiechnął się .
- Dzięki , ty też . - Odpowiedziałam i weszłam do kuchni .
Szybko zrobiłam nam kanapki i nakarmiłam Belle i Tenora . Leon wszedł do salonu włączył TV , usiadł na sofie , a ja przyniosłam śniadanie .Kiedy zjedliśmy najważniejszy posiłek dnia wyszliśmy na spacer z naszymi pieskami. Gdy wracaliśmy do domu dostałam wiadomość w telefonie i przeczytałam ją na głos .
- Ten dzień będzie dla Leona pechowy !
- Od kogo to ? - Zdziwił się Leon .
- Zgadnij ! Od Diego !
- Czego on od nas chce ?
- Nie wiem , ale powoli tracę do niego cierpliwość !
I poszliśmy dalej w kierunku domu . Kiedy mieliśmy wchodzić do domu ktoś krzyknął '' Uwaga '' i w tej samej chwili Leon dostał piłką nożną w głowę i przewrócił się .
- Leon wszystko w porządku ? - Spytałam zaniepokojona .
- Nie wiem , bardzo boli mnie głowa .
Podniosłam go i pomogłam mu wejść do domu i po schodach do sypialni .
- Połóż się . Przejdzie ci . - Powiedziałam cichym głosem i wyszłam z pokoju .
Leon położył się i zasnął . Kiedy się obudził zszedł sam do salonu i usiadł przy mnie na kanapie . Chwilę później do drzwi zadzwonił listonosz . Podeszłam do niego i odebrałam paczkę . Była bardzo ciężka , ledwo doniosłam ją do sofy .
- Wiesz kto ci to przysłał ?
- Nie , a ty wiesz ?
- Nie mam pojęcia .
- Ciekawe co jest w środku . - Podniosłam się i zaczęłam rozpakowywać paczkę .
Miała ona kilka warstw , ale w końcu dobiłam się do prezentu . Był to wielki kamień .
- Co , kamień ?
- Kto ci to przysłał ?
- Nie wiem , ale ktoś kto z nas kpi .
- Diego ! - Powiedzieliśmy jednocześnie .
Byłam bardzo zła ! Musiałam dotargać ten ciężki KAMIEŃ , aż do salonu więc mocno tupnęłam nogą i wtedy nasz Prezent zsunął się na rękę Leona i spadł na podłogę .
- Aaaaaaaaaaaaa !!! - Krzyknął przeraźliwie Leon .
- Jedziemy do szpitala ! - Powiedziałam i razem wybiegliśmy z domu .
Po chili byliśmy już u celu . Leon siedział na łóżku szpitalnym ze spuchniętą ręką , a ja nie mogłam nic zrobić ! Lekarz trochę się spóźnił , ale szybko zbadał spuchniętą rękę i ją opatrzył .
- Spokojnie panie Verdas . Ręka będzie zdrowa za parę dni , ale musi ją pan smarować dwa razy dziennie ! - Powiedział i odprowadził nas do wyjścia .
- Nadal cię boli ? - Spytałam .
- Trochę , ale to nic . - Odparł i przytulił mnie . - Nie martw się na zapas .
Weszliśmy do auta i pięć minut później byliśmy już w domu . Zrobiłam nam obiadokolację i nakarmiłam pieski . Potem Leon poszedł się przespać , a ja wyszłam na spacer z Bellą i Tenorem .I wtedy znowu dostałam wiadomość. Od tego samego odbiorcy , czyli od Diego . Przeczytałam ze strachem .
Podobały ci się małe kontuzje Leonka ? Tak ? Dziś będzie ich trochę więcej .
I wtedy szybko pobiegłam do domu . Na szczęście Leon dalej smacznie spał i nic mu się nie stało . Nie długo po tym mój narzeczony obudził się i zszedł do salonu .
- Jak się spało ?
- Dobrze .
- Co z ręką ?
- Lepiej .
- Dostałam kolejną wiadomość od Diego . Napisał , że dziś będziesz miał jeszcze jakieś kontuzje .
- Naprawdę , pokaż . Nie wiem co ten typ sobie wyobraża , ale mam go już dość .
Potem oglądnęliśmy nowy film , który poleciła mi Fran i Leon zrobił nam Pop - Corn . Nasz seans filmowy skończył się dość późno więc , gdy tylko film się skończył poszliśmy spać .
Myślę , że wpis się podobał .
Był trochę długi ! :)
Następny raczej dodam jutro . :)
Wasza
~ Anet
+ Zdecydowałam się , że pod każdym wpisem będzie Sweet Fotka z Leonettą ♥ !
sobota, 28 grudnia 2013
Rozdział 12. Dawny Wróg
Następnego dnia Leon zrobił mi śniadanie do łóżka . Było pyszne , jak zwykle . Tym razem jadłam naleśniki z Nutellą ! Mniam ...
- Leon . - Powiedziałam zaspanym głosem . - O której ty wstałeś ?
- Nie wiem dokładnie , z pół godziny temu .
Potem wyszliśmy razem z pieskami na spacer i wpadliśmy po drodze do sklepu . Zapasy psiej karmy niebezpiecznie się skurczyły . Kiedy wróciliśmy do domu zadzwonił mój telefon .
- Halo . - Powiedziałam .
- Cześć Violu tu Ludmiła . Pamiętasz mnie ?
- Ludmiła ! No pewnie , że cię pamiętam ! Co tam u ciebie ? Dlaczego dzwonisz ?
- Słuchaj chciałam cię zaprosić na moje wesele !
- Naprawdę ?
- Naprawdę . Czy będziesz mogła przyjść ?
- Myślę , że tak . - Powiedziałam i krzyknęłam do Leona . - Leon Ludmiła zaprasza nas na swój ślub !
- A kiedy będzie ten ślub ? - Spytał Leon .
- Ludmiła kiedy jest ten ślub ?
- Dzisiaj . - Odpowiedziała . - Myślę , że to nie problem ?
- Nie , nie , ale będziemy musieli się śpieszyć .
Chwile rozmawiałyśmy i ustaliłyśmy , że ja i Leon będziemy przed jej lokalem o 11:45 .
- Dobrze to do zobaczenia .
- Do zobaczenia Ludmiła .
- Leon ! - Krzyknęłam . - Musimy się przygotować do ślubu Ludmiły .
- Dobrze słonko !
Chwilę później siedzieliśmy już w samochodzie i w drodze na ślub .
- Leon , czy ty wiesz za kogo właściwie wychodzi Ludmiła ?
- Nie , nie wiem . Myślałem , że wiesz .
- No trudno , dowiemy się na miejscu .
Nie minęło 15 minut jak wyszliśmy z auta , weszliśmy do lokalu w którym odbywało się wesele i zajęliśmy nasze miejsca . Ślub zaczął się równo o godzinie 12:00 . Zaczęła grać ślubna muzyka i na salę wkroczyła Ludmiła w długiej , białej sukni .
- Co ??? - Krzyknęła Ludmiła . I popatrzyła się na mnie . - Znów wyglądasz lepiej niż Ja !!!
- Ale Ludmiła ... - Zaczęłam , ale wtedy Ludmiła rzuciła się na mnie .
- Jak mogłaś !!! - Krzyczała . - Przynajmniej ten jeden raz chciałam być lepsza od ciebie !!! Nienawidzę Cię !!!
- Ludmiła uspokój się ! - Wołałam . - Nie chciałam cię urazić !
W końcu Leon oddzielił mnie od Ludmiły , a ja zalałam się łzami . Zaniósł mnie do auta i razem pojechaliśmy do domu . Potem zjedliśmy obiad , a wieczorem Leon urządził piękną kolację .
- I w końcu nie wiemy za kogo wyszła Ludmiła . - Powiedziałam do Leona .
- Trudno , ale na pewno się dowiemy . Ludmiła obdzwoni wszystkich swoich znajomych z informacją o jej ślubie . Na 100 % . - Odarł Leon i uśmiechnął się .
Kiedy już zjedliśmy poszliśmy do salonu , gdzie oglądnęliśmy film z naszymi wspomnieniami . Najbardziej podobała się nam scena na której oboje śpiewamy Podemos i Nuestro Camino . I wtedy Leon wyciszył dźwięk w telewizorze
włączył magnetofon z nagraniem i oboje zaczęliśmy śpiewać . Potem tradycyjnie był długi przytulas i poszliśmy spać . A w nocy znów śniłam o Mnie i o Leonie .
________________________________
Myślę , że wpis się podobał , troszeczkę dłuższy niż zwykle ! :)
Jest już późno więc życzę Dobranoc ! :)
Wasza
~ Anet
+ Jutro na 99,9 % dodam nowy wpis ! :)
- Leon . - Powiedziałam zaspanym głosem . - O której ty wstałeś ?
- Nie wiem dokładnie , z pół godziny temu .
Potem wyszliśmy razem z pieskami na spacer i wpadliśmy po drodze do sklepu . Zapasy psiej karmy niebezpiecznie się skurczyły . Kiedy wróciliśmy do domu zadzwonił mój telefon .
- Halo . - Powiedziałam .
- Cześć Violu tu Ludmiła . Pamiętasz mnie ?
- Ludmiła ! No pewnie , że cię pamiętam ! Co tam u ciebie ? Dlaczego dzwonisz ?
- Słuchaj chciałam cię zaprosić na moje wesele !
- Naprawdę ?
- Naprawdę . Czy będziesz mogła przyjść ?
- Myślę , że tak . - Powiedziałam i krzyknęłam do Leona . - Leon Ludmiła zaprasza nas na swój ślub !
- A kiedy będzie ten ślub ? - Spytał Leon .
- Ludmiła kiedy jest ten ślub ?
- Dzisiaj . - Odpowiedziała . - Myślę , że to nie problem ?
- Nie , nie , ale będziemy musieli się śpieszyć .
Chwile rozmawiałyśmy i ustaliłyśmy , że ja i Leon będziemy przed jej lokalem o 11:45 .
- Dobrze to do zobaczenia .
- Do zobaczenia Ludmiła .
- Leon ! - Krzyknęłam . - Musimy się przygotować do ślubu Ludmiły .
- Dobrze słonko !
Chwilę później siedzieliśmy już w samochodzie i w drodze na ślub .
- Leon , czy ty wiesz za kogo właściwie wychodzi Ludmiła ?
- Nie , nie wiem . Myślałem , że wiesz .
- No trudno , dowiemy się na miejscu .
Nie minęło 15 minut jak wyszliśmy z auta , weszliśmy do lokalu w którym odbywało się wesele i zajęliśmy nasze miejsca . Ślub zaczął się równo o godzinie 12:00 . Zaczęła grać ślubna muzyka i na salę wkroczyła Ludmiła w długiej , białej sukni .
- Co ??? - Krzyknęła Ludmiła . I popatrzyła się na mnie . - Znów wyglądasz lepiej niż Ja !!!
- Ale Ludmiła ... - Zaczęłam , ale wtedy Ludmiła rzuciła się na mnie .
- Jak mogłaś !!! - Krzyczała . - Przynajmniej ten jeden raz chciałam być lepsza od ciebie !!! Nienawidzę Cię !!!
- Ludmiła uspokój się ! - Wołałam . - Nie chciałam cię urazić !
W końcu Leon oddzielił mnie od Ludmiły , a ja zalałam się łzami . Zaniósł mnie do auta i razem pojechaliśmy do domu . Potem zjedliśmy obiad , a wieczorem Leon urządził piękną kolację .
- I w końcu nie wiemy za kogo wyszła Ludmiła . - Powiedziałam do Leona .
- Trudno , ale na pewno się dowiemy . Ludmiła obdzwoni wszystkich swoich znajomych z informacją o jej ślubie . Na 100 % . - Odarł Leon i uśmiechnął się .
Kiedy już zjedliśmy poszliśmy do salonu , gdzie oglądnęliśmy film z naszymi wspomnieniami . Najbardziej podobała się nam scena na której oboje śpiewamy Podemos i Nuestro Camino . I wtedy Leon wyciszył dźwięk w telewizorze
włączył magnetofon z nagraniem i oboje zaczęliśmy śpiewać . Potem tradycyjnie był długi przytulas i poszliśmy spać . A w nocy znów śniłam o Mnie i o Leonie .
________________________________
Myślę , że wpis się podobał , troszeczkę dłuższy niż zwykle ! :)
Jest już późno więc życzę Dobranoc ! :)
Wasza
~ Anet
+ Jutro na 99,9 % dodam nowy wpis ! :)
środa, 25 grudnia 2013
Rozdział 11 . Wigilia
Ten dzień spędziłam szczęśliwie z Leonem . Razem byliśmy na spacerze z pieskami i potem robiliśmy kapustę z grzybami . Wieczorem udaliśmy się do domu mojego taty .
Dink - Donk ... - Zadzwoniłam dzwonkiem . Po chwili drzwi otworzyła nam Angie .
- Cześć Violu , witaj Leon ! - Przywitała nas miło .
- Cześć Angie , Życzymy Ci Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ! - Powiedziałam z uśmiechem .
Weszliśmy do środka , zawiesiliśmy płaszcze na wieszaki i skierowaliśmy się do jadalni .
- Cześć tato ! - Powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję .
- Witaj córeczko ! - Odparł . - Dawno cię nie widziałem !
- Olga , Ramallo ! - Krzyknęłam i pobiegłam do nich . - Co u was słychać ?
- Dobrze . - Odpowiedziała Olga . - Upiekłam 12 różnych potraw i twoje dwa ulubione ciasta .
- Naprawdę ? - Spytałam z niedowierzaniem .
A potem razem z Olgą poszłyśmy do kuchni po moje ciasta i poprzynosiłyśmy na stół wigilijny wszystkie potrawy . Było ich sporo ... :)
- No dobrze , chyba już czas podzielić się opłatkiem . - Powiedziała Angie .
I wtedy podszedł do mnie Leon .
- Violu , chcę życzyć ci wszystkiego najlepszego , spełnienia twoich marzeń i szczęśliwego nowego roku i żebyś zawsze , ale to zawsze była moją Violettą . - Wtedy się pocałowaliśmy .
- A ja chcę ci życzyć dużo zdrowia , szczęścia , pomyślności i żebyś zawsze był moim Leonem . Przysięgasz ?
- Przysięgam ! - Odparł z uśmiechem i pocałował mnie w czoło .
Potem składałam życzenia Angie , tacie , Oldze i Ramallo . W końcu zasiedliśmy do stołu i rozmawialiśmy o różnych ciekawych rzeczach . Olga pytała się mnie o nasze pieski , Ramallo o nasz dom , a tata co robimy w czasie wolnym . Było śmiesznie ! To były moje najlepsze święta ! A na sam koniec przyszła pora na Prezenty !!! :) Od taty dostałam wielkiego pluszowego misia z napisem '' Kocham Cię '' , od Angie dwie piękne sukienki i jedną bluzkę , od Ramallo płytę CD z ponagrywanymi odcinkami mojego ulubionego serialu . W końcu przyszła czas na prezent od Leona . Od niego otrzymałam piękną , złotą bransoletkę z drogimi , różowymi kamykami . Była Cudowna i Idealna !!! :) Kiedy Wigilia się skończyła ja i Leon pojechaliśmy do domu . Nakarmiliśmy pieski , znaleźliśmy naszym nowym prezentom miejsce i zjedliśmy kolację . Długo rozmawialiśmy , a potem tradycyjnie oglądnęliśmy piękny film '' Wigilijna Noc '' . Kiedy się skończył poszliśmy do sypialni przybraliśmy się w piżamy i zasnęliśmy .
___________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Przepraszam , że musieliście tyle na niego czekać ,
ale ostatnio nie miałam za dużo czasu . :)
Życzę wszystkim jeszcze raz
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ! :)
Wasza
~ Anet
Dink - Donk ... - Zadzwoniłam dzwonkiem . Po chwili drzwi otworzyła nam Angie .
- Cześć Violu , witaj Leon ! - Przywitała nas miło .
- Cześć Angie , Życzymy Ci Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ! - Powiedziałam z uśmiechem .
Weszliśmy do środka , zawiesiliśmy płaszcze na wieszaki i skierowaliśmy się do jadalni .
- Cześć tato ! - Powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję .
- Witaj córeczko ! - Odparł . - Dawno cię nie widziałem !
- Olga , Ramallo ! - Krzyknęłam i pobiegłam do nich . - Co u was słychać ?
- Dobrze . - Odpowiedziała Olga . - Upiekłam 12 różnych potraw i twoje dwa ulubione ciasta .
- Naprawdę ? - Spytałam z niedowierzaniem .
A potem razem z Olgą poszłyśmy do kuchni po moje ciasta i poprzynosiłyśmy na stół wigilijny wszystkie potrawy . Było ich sporo ... :)
- No dobrze , chyba już czas podzielić się opłatkiem . - Powiedziała Angie .
I wtedy podszedł do mnie Leon .
- Violu , chcę życzyć ci wszystkiego najlepszego , spełnienia twoich marzeń i szczęśliwego nowego roku i żebyś zawsze , ale to zawsze była moją Violettą . - Wtedy się pocałowaliśmy .
- A ja chcę ci życzyć dużo zdrowia , szczęścia , pomyślności i żebyś zawsze był moim Leonem . Przysięgasz ?
- Przysięgam ! - Odparł z uśmiechem i pocałował mnie w czoło .
Potem składałam życzenia Angie , tacie , Oldze i Ramallo . W końcu zasiedliśmy do stołu i rozmawialiśmy o różnych ciekawych rzeczach . Olga pytała się mnie o nasze pieski , Ramallo o nasz dom , a tata co robimy w czasie wolnym . Było śmiesznie ! To były moje najlepsze święta ! A na sam koniec przyszła pora na Prezenty !!! :) Od taty dostałam wielkiego pluszowego misia z napisem '' Kocham Cię '' , od Angie dwie piękne sukienki i jedną bluzkę , od Ramallo płytę CD z ponagrywanymi odcinkami mojego ulubionego serialu . W końcu przyszła czas na prezent od Leona . Od niego otrzymałam piękną , złotą bransoletkę z drogimi , różowymi kamykami . Była Cudowna i Idealna !!! :) Kiedy Wigilia się skończyła ja i Leon pojechaliśmy do domu . Nakarmiliśmy pieski , znaleźliśmy naszym nowym prezentom miejsce i zjedliśmy kolację . Długo rozmawialiśmy , a potem tradycyjnie oglądnęliśmy piękny film '' Wigilijna Noc '' . Kiedy się skończył poszliśmy do sypialni przybraliśmy się w piżamy i zasnęliśmy .
___________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Przepraszam , że musieliście tyle na niego czekać ,
ale ostatnio nie miałam za dużo czasu . :)
Życzę wszystkim jeszcze raz
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ! :)
Wasza
~ Anet
wtorek, 24 grudnia 2013
Życzenia !
Życzę wszystkim obserwatorom mojego bloga i nie tylko
Wesołych Świąt , Szczęśliwego Nowego Roku i
Spełnienia Marzeń !
Dzisiaj dodam wpis , a może nawet dwa .
Do zobaczenia ! :)
A oto Sweet Focia :
poniedziałek, 23 grudnia 2013
Rozdział 10 . Przygotowania do Świąt
- Leon wstawaj ! - Powiedziałam . - Jutro Święta i musimy kupić prezenty !
- Dobrze . - Powiedział Leon i poszedł się ubrać i uczesać .
Po chwili byliśmy już w salonie jedząc kanapki i oglądając mój serial . Bella i Tenor biegali po całym domu i rozrzucali karmę dla psów .
- Violu , co chciałabyś dostać od Mikołaja ? - Spytał Leon .
- Nie wiem . - Odpowiedziałam śmiejąc się lekko . - Jakiś mały drobiazg .
Nie długo po tej rozmowie weszliśmy do auta i pojechaliśmy kupić prezenty ! W samochodzie rozmawialiśmy o tym ,czy pójdziemy razem po wszystkich sklepach , czy rozdzielimy się i spotkamy za pół godziny przed wejściem do galerii . W końcu ustaliliśmy , że pójdziemy razem i wybierzemy sobie wymarzony prezent . Długo chodziliśmy po całym centrum handlowym , aż znaleźliśmy dla siebie idealne prezenty . Zanim się obejrzeliśmy było po godzinie 14:00 .
- Violu co zjadłabyś na obiad ? - Spytał Leon .
- Naleśniki . - Odpowiedziałam z uśmiechem .
Potem poszliśmy do bliskiej naleśnikarni i kupiliśmy pyszne naleśniki z owocami i bitą śmietaną . Mniam ... Kiedy zjedliśmy nasz obiad i wróciliśmy do domu zaczęliśmy poszukiwać dekoracji świątecznych . Ustaliliśmy , że Leon ozdabia Kuchnię i Pokój Gościnny , a ja Naszą Sypialnie i Salon . Ozdoby znalazłam w piwnicy i szybko zabraliśmy się do pracy . Po godzinie nasz dom wyglądał bardzo świątecznie , a nasze pieski ganiały po domu z mikołajkowymi czapkami na głowie ! Sweet ... Kiedy wszystko już było piękne zapakowaliśmy nasze prezenty i włożyliśmy je pod ozdobioną wcześniej choinkę .
Drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ... Drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ... - Zadzwonił mój telefon .
- Leon odbierz mój telefon . - Powiedziałam . - Jest na stole w salonie .
- Dobrze słonko , odbiorę !
- Kto to ? - Zapytałam zaciekawiona .
- Angie . - Odparł Leon i odebrał komórkę .
Ustalił , że jutro wieczorem ja i on przyjdziemy do Angie i taty na Wigilię . Bardzo się ucieszyłam i mocno go przytuliłam .
- Kocham Cię Leon ! - Powiedziałam .
- Ja Ciebie bardziej ! - Odparł i pocałował mnie .
Wieczorem wyszliśmy na spacer z Bellą i Tenorem i spotkaliśmy Fran .
- Cześć Fran ! - Przywitałam moją przyjaciółkę .
- Cześć Violu ! Cześć Leon ! - Odpowiedziała szybko . - Muszę iść , śpieszę się bardzo na spotkanie . - I pobiegła .
Kiedy wróciliśmy do domu włączyliśmy TV i oglądnęliśmy film który wypożyczył Leon . Film był bardzo długi więc zasnęłam w połowie seansu . Sen był o Mnie i o Leonie ...
______________________________________
Uff ... Myślę , że wpis się podobał .
Jutro postaram się dodać przynajmniej dwa .
Wasza
~ Anet
+ Chciałam podziękować wszystkim odwiedzającym , bo pomimo blog mam nie długo to już stuknęło mi 1300 odsłon !Bardzo dziękuję ! Jesteście wspaniali ! :)
piątek, 20 grudnia 2013
Rozdział 9 . Niespodzianki Leona
Następnego dnia obudziłam się w sypialni mojej i Leona . Gdy spojrzałam na zegarek wskazywał godzinę 9.00 . Przypomniałam sobie o nodze . Dotknęłam ją lekko i okazało się , że mnie nie boli . Odkryłam pościel i zobaczyłam nie za dużego siniaka .
- Wstawaj Leon ! - Krzyknęłam i pocałowałam Leona w policzek .
- Dobre , dobrze już wstaję kochanie . - Odparł , wstał i szybko wziął prysznic . Potem włożył swoją nową koszulę w kratkę . Wyglądał pięknie . Jak zwykle .
Zeszliśmy do kuchni , zrobiliśmy śniadanie , nakarmiliśmy Bellę i Tenora i oglądnęliśmy mój nowy ulubiony program . Kiedy już zjedliśmy kanapki i skończył się mój serial Leon zaproponował , że dziś odwiedzimy Fran , zadzwonił do niej szybko , że przyjedziemy za kwadrans . Bardzo się ucieszyłam z nowego pomysłu , poszłam tylko po torebkę i razem z Leonem pojechaliśmy do mojej przyjaciółki . Po chwili byliśmy przed jej domem . Fran czekała na nas w progu i nam machała . Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do środka .
- Cześć Leon ! - Powiedziała Fran . - Dawno cię nie widziałam .
- Witajcie w naszym domu ! - Powiedział Marco , mąż Fran .
Weszliśmy do ich salonu , a tam czekała na nas herbata z cytrynką . Długo rozmawialiśmy o różnych rzeczach . Bardzo dużo o Diego i jego nienaturalnych pomysłach . Najbardziej przybiło mnie pytanie
,, Co poczułaś w chwili kiedy Diego poprosił cię o rękę '' , Odpowiedziałam , że to oczywiste ,, Wstręt i Obrzydzenie '' . W chwili , gdy to powiedziałam Fran wybuchnęła głośnym śmiechem do niej dołączył Leon , Marco i Ja . Wszyscy śmialiśmy się długo , aż w końcu ja i Leon musieliśmy już iść . Więc pożegnaliśmy się z Fran i Marco i poszliśmy do auta . Gdy w samochodzie usiadłam obok Leona wpadł na świetny pomysł . Powiedział , że teraz pójdziemy do nowego CENTRUM HANDLOWEGO CEKIN !!! Strasznie się ucieszyłam i mocno przytuliłam Leona . Po kilku minutach byliśmy na miejscu . Ogólnie zwiedziliśmy 23 Sklepy więc mieliśmy wysoki wybór ciuchów i akcesoriów . W galerii spędziliśmy 2 godziny i było świetnie . Leon kupił sobie :
* Nową koszulę ;
* Nowe spodnie rurki ;
* Nowe buty ;
* Słodki sweterek ;
* Cieplutkie skarpetki .
A ja kupiłam :
* Nową sukienkę ( Białą w granatowe groszki ) ;
* Nowe spodnie rurki ( Podobne do tych , które kupił Leon ) ;
* Nową bluzkę nietoperza ;
* Słodki i cieplutki sweterek ;
* Nową spódnicę w kropki .
Potem Leon zabrał mnie do restauracji , a potem poszliśmy na romantyczny film do kina . Kiedy wróciliśmy do domu odłożyliśmy nasze nowe rzeczy i wyszliśmy na spacer z Tenorem i Bellą . Z wyjścia wróciliśmy późno i potem od razu poszliśmy spać .
________________________________
Myślę , że wpis się podobał !
Uwaga w niedzielę na 100 % Nie dodam wpisu ,
niestety , bo wyjeżdżam i wrócę w poniedziałek .
Jak jutro nie dodam wpisu dodam w poniedziałek .
Wasza
~ Anet
- Wstawaj Leon ! - Krzyknęłam i pocałowałam Leona w policzek .
- Dobre , dobrze już wstaję kochanie . - Odparł , wstał i szybko wziął prysznic . Potem włożył swoją nową koszulę w kratkę . Wyglądał pięknie . Jak zwykle .
Zeszliśmy do kuchni , zrobiliśmy śniadanie , nakarmiliśmy Bellę i Tenora i oglądnęliśmy mój nowy ulubiony program . Kiedy już zjedliśmy kanapki i skończył się mój serial Leon zaproponował , że dziś odwiedzimy Fran , zadzwonił do niej szybko , że przyjedziemy za kwadrans . Bardzo się ucieszyłam z nowego pomysłu , poszłam tylko po torebkę i razem z Leonem pojechaliśmy do mojej przyjaciółki . Po chwili byliśmy przed jej domem . Fran czekała na nas w progu i nam machała . Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do środka .
- Cześć Leon ! - Powiedziała Fran . - Dawno cię nie widziałam .
- Witajcie w naszym domu ! - Powiedział Marco , mąż Fran .
Weszliśmy do ich salonu , a tam czekała na nas herbata z cytrynką . Długo rozmawialiśmy o różnych rzeczach . Bardzo dużo o Diego i jego nienaturalnych pomysłach . Najbardziej przybiło mnie pytanie
,, Co poczułaś w chwili kiedy Diego poprosił cię o rękę '' , Odpowiedziałam , że to oczywiste ,, Wstręt i Obrzydzenie '' . W chwili , gdy to powiedziałam Fran wybuchnęła głośnym śmiechem do niej dołączył Leon , Marco i Ja . Wszyscy śmialiśmy się długo , aż w końcu ja i Leon musieliśmy już iść . Więc pożegnaliśmy się z Fran i Marco i poszliśmy do auta . Gdy w samochodzie usiadłam obok Leona wpadł na świetny pomysł . Powiedział , że teraz pójdziemy do nowego CENTRUM HANDLOWEGO CEKIN !!! Strasznie się ucieszyłam i mocno przytuliłam Leona . Po kilku minutach byliśmy na miejscu . Ogólnie zwiedziliśmy 23 Sklepy więc mieliśmy wysoki wybór ciuchów i akcesoriów . W galerii spędziliśmy 2 godziny i było świetnie . Leon kupił sobie :
* Nową koszulę ;
* Nowe spodnie rurki ;
* Nowe buty ;
* Słodki sweterek ;
* Cieplutkie skarpetki .
A ja kupiłam :
* Nową sukienkę ( Białą w granatowe groszki ) ;
* Nowe spodnie rurki ( Podobne do tych , które kupił Leon ) ;
* Nową bluzkę nietoperza ;
* Słodki i cieplutki sweterek ;
* Nową spódnicę w kropki .
Potem Leon zabrał mnie do restauracji , a potem poszliśmy na romantyczny film do kina . Kiedy wróciliśmy do domu odłożyliśmy nasze nowe rzeczy i wyszliśmy na spacer z Tenorem i Bellą . Z wyjścia wróciliśmy późno i potem od razu poszliśmy spać .
________________________________
Myślę , że wpis się podobał !
Uwaga w niedzielę na 100 % Nie dodam wpisu ,
niestety , bo wyjeżdżam i wrócę w poniedziałek .
Jak jutro nie dodam wpisu dodam w poniedziałek .
Wasza
~ Anet
czwartek, 19 grudnia 2013
Urodzinki Leona ! :)
Dziś Leon Kończy 22 Lata !!!
Wszystkiego najlepszego Leoś ! :)
Dużo zdrowia i słodyczy
fanka Anet tobie życzy !!! :)
A teraz Sweet Fotka z Leonem i tortem jaki mógłby dostać : :)
Na tym zdjęciu Leon jest ze swym młodszym bratem . Są bardzo podobni . :)
środa, 18 grudnia 2013
Rozdział 8 . Upadek
Rano wstałam o godzinie 9.00 . Szybko się ubrałam i zeszłam na śniadanie . Leon już na mnie czekał . Zrobił mi kanapki z pasztetem i rzodkiewką . Po zjedzeniu śniadania mieliśmy pojechać do Fran na herbatę , ale w ostatniej chwili zadzwoniła , że jednak dzisiaj nie da rady i żebym zadzwoniła jutro . Leon szybko wymyślił , że możemy pojechać do nowej restauracji w centrum handlowym , więc zapakowaliśmy się do auta Leona i ruszyliśmy . Po kilku minutach byliśmy już w centrum . Weszliśmy do restauracji i zajęliśmy stolik . Leon zamówił pomidorową i pierogi z mięsem , a ja barszcz i naleśniki z owocami . Potem wstaliśmy od stolika i wyszliśmy trzymając się za ręce. Zmierzaliśmy w stronę samochodu. Idąc potknęłam się i upadłam . Moja kostka momentalnie spuchła .
- Bardzo boli mnie kostka . - Odpowiedziałam przestraszona .
Leon wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Ja próbowałam zadzwonić do mojego Taty, lecz mi się nie udało. Spróbowałam zadzwonić do Angie. W końcu odebrała .
- Halo...Viola ! - powiedziała Angie .
- Cześć możesz przyjechać do szpitala ? - Zapytałam .
- Oczywiście , a coś się stało Violetto ? - Zapytała zaniepokojona .
- Chyba skręciłam kostkę i ktoś musi mi przywieźć książeczkę zdrowia -odpowiedziałam .
- Dobrze Violetto będę za 10 minut .
- Dzięki !
Leon ! - Zawołałam .
- Tu jestem Violu rozmawiam z Larą !
- Violetta już jestem . - Angie podbiegła do mnie . - Proszę to twoja książeczka zdrowia.
- Dziękuję Angie, czy mogę cię o coś zapytać ?
- Violu zawsze ! Ze mną możesz rozmawiać o wszystkim . Więc powiedz co Ci leży na sercu .
- Angie ... Co się stanie kiedy Leon na przykład spotka się po kryjomu z Larą i ją pocałuje ? - Powiedziałam cicho .
- Lara ??? Kto to ? - Zapytała zdziwiona Angie .
- To dawna znajoma Leona . I teraz rozmawiają i cały czas się śmieją - Odpowiadałam prawie płacząc .
- Violu.. On na pewno jej nie pocałuje Leon kocha Ciebie !
- Violetto ja wychodzę zaraz wracam , idę się spotkać z Larą , bo stoi przed szpitalem ! - Powiedział Leon .
- Dobrze ! Wracaj szybko Kochanie ... Kocham cię !!!
- Pani Violetto ! - Zawołał Lekarz . - To są Pani wyniki , nic się nie stało to tylko stłuczenie , może Pani już iść do domu.
- Dziękuję . - Odparłam .
- Angie chodźmy już stąd . Pomóż mi wstać i iść .
- Już dobrze chodźmy .
Wychodząc ze szpitala ujrzałam Leona i Larę . Całowali się .
Jak mogłeś Leon !!! - Krzyknełam .
Potem usłyszałam cicho , bo już odeszłam kawałek płacząc ,, Violu to nie moja wina . '' Angie jeszcze tam została pewnie usłyszała ich kłótnie . Po 5 minutach dogoniła mnie i zaczęła opowiadać ich kłótnie .
- Jak mogłaś na nawidzę Cię ! - Krzyczał Leon .
Usiadłam na ławce , ponieważ zabolała mnie bardzo kostka i zaczęłam myśleć . Co będzie ze mną i z Leonem i z naszym wspólnym domem . Po chwili myślenia usłyszałam głos Leona .
- Violu ... Kochanie wybacz to ona to ona się mi rzuciła w ramiona i zaczęła mnie całować ja nie chciałem ! Wybacz ja obiecuję nigdy się już z nią nie spotkam ! Chcę być z tobą wybacz mi ! - powiedział zaniepokojony Leon .
Siedziałam 2 minuty w ciszy , aż odwróciłam się do Leona .
- Kocham cię - Powiedziałam ze łzami w oczach i go pocałowałam .
Leon mocno mnie przytulił i szepną mi do ucha .
- Tak , dla tego usiadłam . - Odpowiedziałam .
Leon wstał , wziął mnie na ręce , a ja się zaśmiałam i zapytałam .
- Co ty robisz ?
- Jak cię boli to lepiej nie chodź . Będę Cię wszędzie nosił nawet na koniec świata .
Zaśmiałam się i przytuliłam Leona , a potem zasnęłam na jego rękach .
- Bardzo boli mnie kostka . - Odpowiedziałam przestraszona .
Leon wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Ja próbowałam zadzwonić do mojego Taty, lecz mi się nie udało. Spróbowałam zadzwonić do Angie. W końcu odebrała .
- Halo...Viola ! - powiedziała Angie .
- Cześć możesz przyjechać do szpitala ? - Zapytałam .
- Oczywiście , a coś się stało Violetto ? - Zapytała zaniepokojona .
- Chyba skręciłam kostkę i ktoś musi mi przywieźć książeczkę zdrowia -odpowiedziałam .
- Dobrze Violetto będę za 10 minut .
- Dzięki !
Leon ! - Zawołałam .
- Tu jestem Violu rozmawiam z Larą !
- Violetta już jestem . - Angie podbiegła do mnie . - Proszę to twoja książeczka zdrowia.
- Dziękuję Angie, czy mogę cię o coś zapytać ?
- Violu zawsze ! Ze mną możesz rozmawiać o wszystkim . Więc powiedz co Ci leży na sercu .
- Angie ... Co się stanie kiedy Leon na przykład spotka się po kryjomu z Larą i ją pocałuje ? - Powiedziałam cicho .
- Lara ??? Kto to ? - Zapytała zdziwiona Angie .
- To dawna znajoma Leona . I teraz rozmawiają i cały czas się śmieją - Odpowiadałam prawie płacząc .
- Violu.. On na pewno jej nie pocałuje Leon kocha Ciebie !
- Violetto ja wychodzę zaraz wracam , idę się spotkać z Larą , bo stoi przed szpitalem ! - Powiedział Leon .
- Dobrze ! Wracaj szybko Kochanie ... Kocham cię !!!
- Pani Violetto ! - Zawołał Lekarz . - To są Pani wyniki , nic się nie stało to tylko stłuczenie , może Pani już iść do domu.
- Dziękuję . - Odparłam .
- Angie chodźmy już stąd . Pomóż mi wstać i iść .
- Już dobrze chodźmy .
Wychodząc ze szpitala ujrzałam Leona i Larę . Całowali się .
Jak mogłeś Leon !!! - Krzyknełam .
Potem usłyszałam cicho , bo już odeszłam kawałek płacząc ,, Violu to nie moja wina . '' Angie jeszcze tam została pewnie usłyszała ich kłótnie . Po 5 minutach dogoniła mnie i zaczęła opowiadać ich kłótnie .
- Jak mogłaś na nawidzę Cię ! - Krzyczał Leon .
- Ale Leon ...
- Nie odzywaj się ja kocham Violettę , a przez Ciebie ją mogłem stracić .
- Ja Cię kocham ! - ... Ciągnęła dalej .
- Viola ja już muszę iść . - Powiedziała i poszła na autobus .- Ja Cię kocham ! - ... Ciągnęła dalej .
- Nie odzywaj się idź stąd , ja muszę dogonić Violettę .
Angie opowiedziała mi ich całą kłótnię i szłam już wolniej .
Usiadłam na ławce , ponieważ zabolała mnie bardzo kostka i zaczęłam myśleć . Co będzie ze mną i z Leonem i z naszym wspólnym domem . Po chwili myślenia usłyszałam głos Leona .
- Violu ... Kochanie wybacz to ona to ona się mi rzuciła w ramiona i zaczęła mnie całować ja nie chciałem ! Wybacz ja obiecuję nigdy się już z nią nie spotkam ! Chcę być z tobą wybacz mi ! - powiedział zaniepokojony Leon .
Siedziałam 2 minuty w ciszy , aż odwróciłam się do Leona .
- Kocham cię - Powiedziałam ze łzami w oczach i go pocałowałam .
Leon mocno mnie przytulił i szepną mi do ucha .
- Nic nie przeszkodzi nam w byciu razem . - Potem uśmiechnął się .
- Jak kostka , bardzo boli ? - Zapytał Leon .- Tak , dla tego usiadłam . - Odpowiedziałam .
Leon wstał , wziął mnie na ręce , a ja się zaśmiałam i zapytałam .
- Co ty robisz ?
- Jak cię boli to lepiej nie chodź . Będę Cię wszędzie nosił nawet na koniec świata .
Zaśmiałam się i przytuliłam Leona , a potem zasnęłam na jego rękach .
Myślę, że wpis się podobał .
Miał być trochę inny , ale ...
Wasza
~ Anet
P.S. - Do mojej przyjaciółki :
NA JUTRO PRZYNIEŚ MI GAŁĄZKI , PROSZĘ !!! :)
Moja Nowa Przysięga !
Uwaga !
Ta wiadomość dotyczy wszystkich czytelników mojego bloga !
Od dzisiaj Wpisy będę dodawała często !
Postaram się dodawać post do drugi dzień ,
a jak nie zdążę to co trzeci .
Myślę , że moja decyzja się wszystkim podoba .
__________________________________
Wasza
~ Aneta
+
niedziela, 15 grudnia 2013
Rozdział 7. Diego i Masakra ! :)
Diego ? - Zdziwiłam się bardzo . Czemu dzwoni do mnie w środku nocy . Kilka lat temu byliśmy razem , ale zrozumiałam , że to podła świnia i zerwałam z nim . Był tak zażenowany , że wyjechał do Włoch . Ostatnio dowiedziałam się od Fran , że wrócił , ponieważ miał dużo spraw do załatwienia w Buenos Aires . Nikt nie wiedział jakich . Dziwne ...
Drrrrrrrrrrrrrrrrrrr ... - Dzwonił dalej mój telefon . W końcu odebrałam .
- Halo . - Powiedziałam . - Czemu dzwonisz do mnie ? I czemu w środku nocy ?
- Nie mogłem wytrzymać do rana ! - Odparł . - Spotkajmy się jutro przed Studiem On Beat .
- Ale ... - Zaczęłam , ale on się rozłączył . Przynajmniej mogłam z powrotem zasnąć .
Kilka godzin później obudziłam się , bo Bella zaczęła lizać mnie po nosie . Obróciłam się na drugi bok i popatrzyłam się na Leona .
- Słuchaj , Diego dzwonił do mnie w nocy . Chciał żebym przyszła dzisiaj pod Studio On Beat .
- Diego ? - Zdziwił się Leon . - Spotkasz się z nim ?
- Jeszcze nie wiem . Ale mogę pójść tam na chwilę , przywitać się , a potem wrócić do domu . Jak myślisz ?
- Dobrze . - Powiedział . - Ale jak coś, to będę w pobliżu . Ten Diego to ma czasami nienormalne pomysły .
- Ok . Ale żeby cie nie zauważył .
Potem zeszliśmy do kuchni i zrobiliśmy sobie śniadanie . Nakarmiliśmy pieski nową karmą i poszliśmy do salonu oglądnąć pogodę i poranne wiadomości . Kiedy zjadłam poszłam się ubrać i uczesać . Nie długo po tym wyszłam z domu i skierowałam się w stronę Studia On Beat . Ustaliłam z Leonem , że wyjdę pierwsza , a on minutę później . W końcu doszłam do celu . Na ławce czekał na mnie Diego . Leon stał na rogu Studia .
- Cześć Diego ! - Przywitałam go szybko . - Dlaczego dzwoniłeś do mnie w środku nocy ?
- Nie mogłem już wytrzymać . Długo nie słyszałem twojego głosu . Przyjechałem , bo ...
CHCIAŁEM CI SIĘ OŚWIADCZYĆ !!!!!!!!!!!!!!!!! - Ukląkł na prawe kolano .
- Co ??? - Zdziwiłam się strasznie .
W tym momencie Leon nie wytrzymał . Pobiegł do Diega i rzucił się na niego . Zaczęli się bić . Próbowałam ich rozdzielić , ale nic nie pomagało . W pewnym momencie Diego przez przypadek uderzył mnie łokciem w głowę i już prawie upadłam na ziemię , gdy w tej samej chwili Leon walnął Diega z całej siły w nos , przewrócił go i zdążył mnie złapać zanim wylądowałam w błocie . Wtedy mnie pocałował , a ja jego . Ta chwila była magiczna . Potem wziął mnie na ręce i razem pobiegliśmy do domu . Do dwóch minutach dotarliśmy na miejsce . Weszliśmy do domu i położyliśmy się na kanapie .
- Mówiłem , że ten cały Diego ma nienormalne pomysły ! - Powiedział zdyszany Leon .
- Mówiłeś , a ty zawsze masz rację . - Odpowiedziałam i wtuliłam się w jego ramię .
Potem razem poszliśmy na kręgle i było super ! Wybraliśmy się do parku , a potem Leon zabrał mnie na romantyczna kolację . Wieczorem wyprowadziliśmy razem nasze psiaki i spotkaliśmy Fran . Opowiedziałam jej historię z Diegiem , była bardzo zdziwiona i zaprosiła mnie i mojego narzeczonego na następny dzień do niej na herbatkę . Potem wróciliśmy do domu , oglądnęliśmy mój nowy , ulubiony serial i poszliśmy spać .
____________________________________
Myślę , że wpis się podobał
Wasza
~ Anet
Drrrrrrrrrrrrrrrrrrr ... - Dzwonił dalej mój telefon . W końcu odebrałam .
- Halo . - Powiedziałam . - Czemu dzwonisz do mnie ? I czemu w środku nocy ?
- Nie mogłem wytrzymać do rana ! - Odparł . - Spotkajmy się jutro przed Studiem On Beat .
- Ale ... - Zaczęłam , ale on się rozłączył . Przynajmniej mogłam z powrotem zasnąć .
Kilka godzin później obudziłam się , bo Bella zaczęła lizać mnie po nosie . Obróciłam się na drugi bok i popatrzyłam się na Leona .
- Słuchaj , Diego dzwonił do mnie w nocy . Chciał żebym przyszła dzisiaj pod Studio On Beat .
- Diego ? - Zdziwił się Leon . - Spotkasz się z nim ?
- Jeszcze nie wiem . Ale mogę pójść tam na chwilę , przywitać się , a potem wrócić do domu . Jak myślisz ?
- Dobrze . - Powiedział . - Ale jak coś, to będę w pobliżu . Ten Diego to ma czasami nienormalne pomysły .
- Ok . Ale żeby cie nie zauważył .
Potem zeszliśmy do kuchni i zrobiliśmy sobie śniadanie . Nakarmiliśmy pieski nową karmą i poszliśmy do salonu oglądnąć pogodę i poranne wiadomości . Kiedy zjadłam poszłam się ubrać i uczesać . Nie długo po tym wyszłam z domu i skierowałam się w stronę Studia On Beat . Ustaliłam z Leonem , że wyjdę pierwsza , a on minutę później . W końcu doszłam do celu . Na ławce czekał na mnie Diego . Leon stał na rogu Studia .
- Cześć Diego ! - Przywitałam go szybko . - Dlaczego dzwoniłeś do mnie w środku nocy ?
- Nie mogłem już wytrzymać . Długo nie słyszałem twojego głosu . Przyjechałem , bo ...
CHCIAŁEM CI SIĘ OŚWIADCZYĆ !!!!!!!!!!!!!!!!! - Ukląkł na prawe kolano .
- Co ??? - Zdziwiłam się strasznie .
W tym momencie Leon nie wytrzymał . Pobiegł do Diega i rzucił się na niego . Zaczęli się bić . Próbowałam ich rozdzielić , ale nic nie pomagało . W pewnym momencie Diego przez przypadek uderzył mnie łokciem w głowę i już prawie upadłam na ziemię , gdy w tej samej chwili Leon walnął Diega z całej siły w nos , przewrócił go i zdążył mnie złapać zanim wylądowałam w błocie . Wtedy mnie pocałował , a ja jego . Ta chwila była magiczna . Potem wziął mnie na ręce i razem pobiegliśmy do domu . Do dwóch minutach dotarliśmy na miejsce . Weszliśmy do domu i położyliśmy się na kanapie .
- Mówiłem , że ten cały Diego ma nienormalne pomysły ! - Powiedział zdyszany Leon .
- Mówiłeś , a ty zawsze masz rację . - Odpowiedziałam i wtuliłam się w jego ramię .
Potem razem poszliśmy na kręgle i było super ! Wybraliśmy się do parku , a potem Leon zabrał mnie na romantyczna kolację . Wieczorem wyprowadziliśmy razem nasze psiaki i spotkaliśmy Fran . Opowiedziałam jej historię z Diegiem , była bardzo zdziwiona i zaprosiła mnie i mojego narzeczonego na następny dzień do niej na herbatkę . Potem wróciliśmy do domu , oglądnęliśmy mój nowy , ulubiony serial i poszliśmy spać .
____________________________________
Myślę , że wpis się podobał
Wasza
~ Anet
piątek, 13 grudnia 2013
Przeprosiny !
Pisałam w komentarzu , że wpis dodam w Piątek ,
ale nie miałam czasu i internetu !
Kolejny post dodam jutro !
Proszę nie bądźcie źli ! :)
Sweet Focia na osłodzenie sytuacji :
poniedziałek, 9 grudnia 2013
Rozdział 6. Słodkie Pieski !
Drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr , zadzwonił mój budzik o 8.30 .
- Leon wstawaj ! - Powiedziałam i pocałowałam go w czoło .
- Już , już . - Odparł , ubrał się szybko i zszedł do kuchni zrobić śniadanie .
Potem razem zjedliśmy pyszną jajecznicę ze skwarkami i szczypiorkiem . Mniam ! :)
- Leon , czy myślisz , że moglibyśmy mieć psa ? - Zapytałam .
Po 2 minutach myślenia powiedział .
- Myślę , że to dobry pomysł . - Uśmiechnął się . - Ale kupimy dwa jeden twój , a drugi mój .
- Kiedy po nie pojedziemy ? - Zapytałam z entuzjazmem .
- Jak bardzo je chcesz to już dzisiaj . - Chwilę pomyślał . - Ale jaką rasę weźmiemy ?
- Labradora ! - Powiedzieliśmy jednocześnie .
To był piękny moment i na pewno ( na zawsze ) go zapamiętam . Szybko włączyłam mój biały laptop i znalazłam hodowcę nie daleko Buenos Aires . Nie długo po tym weszliśmy do auta Leona i pojechaliśmy po nowych członków naszej rodziny . Po godzinie dojechaliśmy do miejsca . Zatrzymaliśmy się przed dużym , żółtym domem . Wyszliśmy z samochodu , podeszliśmy i zapukaliśmy do drzwi . Po chwili drzwi otworzyła miła pani w różowym sweterku i dużych , fioletowych okularach .
- Dzień dobry ! - Przywitała nas uprzejmie . - Czy chcielibyście kupić ode mnie pieska ?
- Tak ! - Powiedziałam . - Czy ma pani Labradora w kolorze czekoladowym , bo takie podobają mi się najbardziej !
- Mają państwo szczęście ! - Krzyknęła . - Mam ostatniego , najmłodszego . Jest piękny i kocha pieszczoty .
Weszła do środka mieszkania i po chwili wróciła z małym , słodkim szczeniaczkiem .
- To dziewczynka . - Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło .
- Chcemy przygarnąć dwa pieski . Chłopczyka i dziewczynkę . - Odparł Leon .
- Dorze przystojniaczku , zaraz przyniosę drugiego od innej suczki . - Powiedziała kobieta , odwróciła się , weszła do środka budynku i po kilku sekundach była z powrotem . Miała na rękach biszkoptowego pieska . Był piękny i super słodki . Od razu się nam spodobał i zdecydowaliśmy się kupić oba . Sprzedawczyni dała nam rodowody , Leon zapłacił za nasze pociechy i razem poszliśmy w stronę samochodu . Rozłożyłam duży , różowy kocyk na tylnym siedzeniu , położyłam tam pupile , a sama usiadłam obok nich . Leon włączył silnik i wyruszyliśmy w stronę domu .
- Leon ! - Krzyknęłam . - Ale my nie mamy żadnych rzeczy dla piesków !
- Przecież wiem ! - Odpowiedział . - Po drodze zajedziemy do sklepu zoologicznego !
W końcu zatrzymaliśmy się przed dużym sklepem . Ja zostałam w aucie i pilnowałam zwierzątek , a Leon udał się po wyposażenie . Po kilku minutach wrócił z dwoma wielkimi torbami . Kupił wszystko co było potrzebne .
Kiedy dojechaliśmy do domu rozpakowaliśmy zakupy , daliśmy pociechom jeść i pić , rozłożyliśmy ich posłania , a potem poszliśmy do salonu . Leon zamówił pizze , była przepyszna i razem oglądnęliśmy nowy film . Do końca dnia bawiliśmy się ze słodziakami i próbowaliśmy wymyślić im imiona . W końcu wymyśliliśmy :
* Piesek Leona ( chłopczyk ) - Tenor
* Mój Piesek ( dziewczynka ) - Bella ( Po Hiszpańsku Piękna )
Potem razem późno położyliśmy się spać . A w nocy śniły mi się nasze słodkie pieski .
Drrrrrrrrrrrrrrrr , co to ? To był mój telefon . Podniosłam komórkę i zobaczyłam kto do mnie dzwonił . To był DIEGO !!!
______________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Wasza
~ Anet
- Dzień dobry ! - Przywitała nas uprzejmie . - Czy chcielibyście kupić ode mnie pieska ?
- Tak ! - Powiedziałam . - Czy ma pani Labradora w kolorze czekoladowym , bo takie podobają mi się najbardziej !
- Mają państwo szczęście ! - Krzyknęła . - Mam ostatniego , najmłodszego . Jest piękny i kocha pieszczoty .
Weszła do środka mieszkania i po chwili wróciła z małym , słodkim szczeniaczkiem .
- To dziewczynka . - Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło .
- Chcemy przygarnąć dwa pieski . Chłopczyka i dziewczynkę . - Odparł Leon .
- Dorze przystojniaczku , zaraz przyniosę drugiego od innej suczki . - Powiedziała kobieta , odwróciła się , weszła do środka budynku i po kilku sekundach była z powrotem . Miała na rękach biszkoptowego pieska . Był piękny i super słodki . Od razu się nam spodobał i zdecydowaliśmy się kupić oba . Sprzedawczyni dała nam rodowody , Leon zapłacił za nasze pociechy i razem poszliśmy w stronę samochodu . Rozłożyłam duży , różowy kocyk na tylnym siedzeniu , położyłam tam pupile , a sama usiadłam obok nich . Leon włączył silnik i wyruszyliśmy w stronę domu .
- Leon ! - Krzyknęłam . - Ale my nie mamy żadnych rzeczy dla piesków !
- Przecież wiem ! - Odpowiedział . - Po drodze zajedziemy do sklepu zoologicznego !
W końcu zatrzymaliśmy się przed dużym sklepem . Ja zostałam w aucie i pilnowałam zwierzątek , a Leon udał się po wyposażenie . Po kilku minutach wrócił z dwoma wielkimi torbami . Kupił wszystko co było potrzebne .
Kiedy dojechaliśmy do domu rozpakowaliśmy zakupy , daliśmy pociechom jeść i pić , rozłożyliśmy ich posłania , a potem poszliśmy do salonu . Leon zamówił pizze , była przepyszna i razem oglądnęliśmy nowy film . Do końca dnia bawiliśmy się ze słodziakami i próbowaliśmy wymyślić im imiona . W końcu wymyśliliśmy :
* Piesek Leona ( chłopczyk ) - Tenor
* Mój Piesek ( dziewczynka ) - Bella ( Po Hiszpańsku Piękna )
Potem razem późno położyliśmy się spać . A w nocy śniły mi się nasze słodkie pieski .
Drrrrrrrrrrrrrrrr , co to ? To był mój telefon . Podniosłam komórkę i zobaczyłam kto do mnie dzwonił . To był DIEGO !!!
______________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Wasza
~ Anet
sobota, 7 grudnia 2013
Przeprosiny !
Bardzo przepraszam za nie dodawanie wpisów przez tyle czasu !
Pojutrze na 100 % na moim blogu będzie widnieć nowy post !
A póki co dodam Sweet Focie z filmu w którym śpiewa Violetta i na którym byłam dzisiaj z moją przyjaciółka w kinie .
Subskrybuj:
Posty (Atom)