wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział 14. Sylwester ♥

    Rano wstałam około godziny 9:00 , zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie i Leonowi kanapki z pasztetem i ogórkiem . Były pyszne , jak zawsze . :)
- Leon . - Powiedziałam . - Musimy kupić petardy . Dziś jest Sylwester !
- Dobrze , po śniadaniu pójdziemy do sklepu , kupimy je i parę innych potrzebnych rzeczy na imprezę . - Odparł Leon .
Zjedliśmy kanapki przy moim serialu , a potem ubraliśmy się i pojechaliśmy do supermarketu . Kiedy weszliśmy do sklepu zadzwoniła do mnie Fran .
- Cześć Violu ! Słuchaj mam ci coś do powiedzenia . Wczoraj dzwoniła do mnie Kami i nie uwierzysz co mi powiedziała . Chcesz wiedzieć co ?
- No pewnie , że chcę , mów !
- Już dobrze , dobrze . Broadway powiedział Kami , że widział Ludmiłę z Diego na mieście . Usłyszał , że Diego szykuje małą niespodziankę dla Leona . Powiedział , że jego petarda niespodziewanie zmieni kierunek lotu i Leon będzie poszkodowany . Radze ci uważaj na niego , bo Diego ma czasem chore pomysły .
- Masz rację . Nie spuszczę Leona z oczu . Chciałam się ciebie zapytać , czy dziś nie przyszłabyś do nas ?
- Chętnie ! Spytam Marco , czy pójdzie ze mną . - Krzyknęła do Marco i po chwili powiedziała . - Dobrze przyjdziemy .
- Słuchaj Fran , czy mogłabyś obdzwonić kolegów ze Studia ? Bardzo cię proszę .
- No dobrze . Postaram się .
- Ale nie za dużo . Fran muszę kończyć , powiedz wszystkim , żeby przyszli do nas o 20:00 . Ok ?
- Ok . No to do zobaczenia Violu !
- Do zobaczenia . - I rozłączyłam się . - Leon Fran zaprosi gości .
- To dobrze . Choć Violu pomożesz mi wybrać petardy .
Chwilę byliśmy w sklepie . Potem wróciliśmy do domu i wzięliśmy nasze pieski na spacer . Kiedy wróciliśmy do domu z Tenorem i Bellą Leon zaproponował mi obiad . Stwierdziliśmy , że nie pojedziemy autem tylko dojdziemy na miejsce piechotą . Po 10 minutach weszliśmy do restauracji . Leon zamówił rosół i pierogi z mięsem , a ja barszcz i naleśniki z serem i dżemem . Cały ten dzień upłynął nam spokojnie i miło . Wieczorem zaczęli schodzić się goście . Pierwsza przyszła Fran z Marco , potem Kami z Broadwayem , Nati z Maxim itd. :) Wszyscy bawili się świetnie . Zrobiliśmy sobie małe Karaoke . Kilka minut przed północą wyszliśmy do ogrodu i nagle zobaczyłam Diego . Pobiegłam do Fran i Kami i ustaliłyśmy plan przeciw Diegowy . Dziesięć sekund przed północą zaczęliśmy odliczanie .
- 10 , 9 , 8 , 7 , 6 , 5 , 4 , 3 , 2 i 1 !!! - Krzyczeliśmy wszyscy .
Maxi poszedł z Kami odpalić petardy . Były tak ustawione , by niektóre wystrzeliły w powietrze , a niektóre w trochę inne strony , miałam na myśli Diego . :)
- 3 , 2 , 1 i odpalamy . - Krzyknął Maxi i petardy wystrzeliły .
Po chwili dało się słyszeć straszne piski Diego i goście zobaczyli go całego czarnego w fioletowe kropki .
- Według Angie to przemalowanie miało się trzymać dwa dni !!! :)
Złożyłam życzenia Leonowi , a on mi . i Potem mnie przytulił i tradycyjnie się pocałowaliśmy . :) <3
Wszyscy bawili się i śmiali do rana . Impreza skończyła się po 4:00 i wszyscy poszli do domu . Tą imprezę na 100 % wszyscy będą pamiętać przez długi czas , ponieważ nie codziennie widzi się czarno-fioletowego Człowieka . I w końcu Diego nauczył się , że nie należy knuć z Ludmiłą i jeśli planuje niemiłą niespodziankę dla jednego z moich przyjaciół powinien się ostro pilnować . :)
__________________________________
Myślę , że wpis się podobał .
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku i Spełnienia Marzeń .
            Wasza
               ~ Anet

4 komentarze:

  1. Sweet! Najlepszy był czarno - fioletowy Diego:)
    Kiedy kolejny wpis??

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem , powiem ci w szkole ! :) Do zobaczenia jutro ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne czarno-fioletowy Diego próbuje to sobie wyobrazić:)
    zajrzyj do mnie mojahistoriaviolki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz całkiem fajny blog no ja nieprzepadam za filmem " Violetta " ale: twój blok jest OK !!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń